Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi athena z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 21545.51 kilometrów w tym 205.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.89 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Moje rowery

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy athena.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
138.26 km 0.00 km teren
05:42 h 24.26 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:4.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:rumak

Odwiedziny u Mamusi, czyli wycieczka nad morze

Sobota, 12 marca 2011 · dodano: 13.03.2011 | Komentarze 6

Zawsze chciałam wybrać się ze Szczecina do Kamienia Pomorskiego rowerem, by w ten sposób odwiedzić moją Mamusię. W końcu plan udało się zrealizować i to chyba dzięki wycieczkom Dornfelda w tym kierunku, których opisy czytałam, a po ostatniej byłam tak zmotywowana, że czekałam tylko na sprzyjającą pogodę, która nadeszła w tą sobotę. Stosunkowo ciepło, przyjacielski wiatr z południa pomógł uzyskać niebywałą, jak dla mnie, średnią i doskonały przewodnik w osobie Marka. Dzięki tak sprzyjającym warunkom, po pokonaniu takiego dystansu, czułam zaledwie niewielkie zmęczenie a odpoczynek i posiłek u Mamusi całkowicie zregenerował moje siły. Powrót zaplanowaliśmy pociągiem, gdyż mogłabym nie mieć na tyle siły, by następnego dnia przejechać podobny odcinek, ale tym razem pod wiatr. Kolejnych etapów wycieczki nie będę opisywać, gdyż zrobił to wcześniej Marek. Może wspomnę jedynie co nieco o podróży pociągiem. Nad wyraz uprzejmy konduktor wskazał nam, a nawet powiedziałabym, zaprosił nas do przedziału dla podróżnych z dużym bagażem, który mieliśmy prawie na wyłączność. Tym razem pod adresem PKP nie można było mieć jakichkolwiek zarzutów. Zdecydowanie gorzej spisali się współtowarzysze podróży. Zanim jeszcze usadowiliśmy się w docelowym przedziale i nasze rowery stały na korytarzu jakiś podpity osobnik obryzgał je piwem. W czasie dalszej jazdy niektórzy podróżni próbowali zrobić sobie z naszego przedziału palarnię. Poza tymi incydentami szczęśliwie dotarliśmy do Szczecina i chyba nawet spodobało się nam takie łączenie transportu, bo już myślimy dokąd by się udać w następny weekend.


W3S

Stara barka © Odysseus


Lapidarium w Lubczynie © Odysseus


Pomost na plaży w Stepnicy © Odysseus


Widok na plażę w Stepnicy z pomostu © Odysseus


Panorama ze wzgórza widokowego w Zielonczynie © Odysseus


Wiatraki w pobliżu Wolina © Odysseus


Osada Słowian i Wikingów w Wolinie © Odysseus


Plaża w Międzywodziu © Odysseus


W oddali plaża w Dziwnowie © Odysseus


Statek wycieczkowy w Dziwnowie © Odysseus
Kategoria wycieczki



Komentarze
AreG
| 12:04 czwartek, 17 marca 2011 | linkuj Czytając opisy Waszych i Dornfelda wycieczek myślę, że taki wypad stanie się obowiązkowym punktem w programie
lewy89
| 23:40 wtorek, 15 marca 2011 | linkuj Wow, świetna wyprawa, jeszcze lepsze zdjęcia i super średnia. I tak trzymać. ;) Tak swoją drogą, to też się zastanawiam czy z PKP nie zacząć korzystać, zawsze to można w dalsze rejony pojechać, pozwiedzać nie martwiąc się o powrót.
Misiacz
| 09:37 poniedziałek, 14 marca 2011 | linkuj No tak, zawsze jakieś "bydło" musi zepsuć na koniec dobre wrażenia, dlatego staram się PKP omijać szerokim łukiem! Trasa super!
dornfeld
| 07:44 poniedziałek, 14 marca 2011 | linkuj No to się rozminęliśmy, ja wracałem tym samym pociągiem ale w niedzielę.
jurektc
| 17:24 niedziela, 13 marca 2011 | linkuj Ożżz w morde ale srednia :):) i do tego fajne fotki.
Pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iwosc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]